Górnik Zabrze handball

Ostre strzelanie w Zabrzu! Górnik wygrywa arcyważne starcie! 

20.03.2025
GOR
CHR

“Wszystko zależy od Górnika” - tymi słowami zapowiedzieć można było czwartkowy, wieczorny mecz zabrzan z Chrobrym Głogów. Jeszcze przez ostatnie sezony starcie tych zespołów było kojarzone z walką w czubie tabeli. Teraz wyniki sportowe obu drużyn były nieco słabsze, ale za to możliwe do zdobycia punkty - jeszcze cenniejsze. Wszak Górnik wciąż liczył się w walce o czołową szóstkę (a nawet piątkę) ligowej tabeli, a Głogów starał się zbliżyć do trzeciego miejsca i uciec czyhającemu Wybrzeżu. Nic więc dziwnego że właśnie to starcie było powodem ogromnego zainteresowania licznie zgromadzonych kibiców, ale także - telewizyjnej transmisji. I zdecydowanie nie zawiodło oczekiwań! 

 Górnik Zabrze - Chrobry Głogów 37:30 (19:16)
Górnik: Ligarzewski, Wyszomirski - Szyszko 2, Pinda, Racotea 7, Morkovsky 5, Krępa 1, Artemenko 4,  Krawczyk 2, Ivanović, Działakiewicz 6, Minotskyi 8, Komarzewski 1, Wąsowski 1. Trener: Arkadiusz Miszka
Kary: 18 minut (Wąsowski 3, Racotea, Morkovsky, Pinda 2, Minotskyi, Działakiewicz)
Czerwona kartka: Adam Wąsowski z gradacji kar
Karne:  4/5

Chrobry: Stachera, Dereviankin - Grabowski 3, Strelnikov, Kosznik 7, Orpik 1, Jamioł 1, Dadej 4, Adamski 2, Matuszak, Styrcz 3, Mosiołek 3, Paterek 4, Hajnos, Skiba 2. Trener: Witalij Nat
Kary: 8 minut (Adamski, Orpik 2, Paterek)
Karne: 5/7

Relacja meczowa

Mimo dość późnej pory zabrzanom nie zabrakło motywacji. W obronie grali dość agresywnie, nie bojąc się mocnych wyjść do rywali. Ale równie intensywnie było w ataku, gdzie z rąk Racotei i Morkovskiego wyszli na prowadzenie 5:2. Świetnie też spisywał się Kacper Ligarzewski w bramce. Po stronie głogowian wyróżniał się Paweł Paterek który zrobił sporo zamieszania na środku boiska i sprawiał coraz większe zagrożenie w ataku.Rozstrzelał też się Taras Minotskyi, który zaskakiwał rywali rzutami z wydawałoby się nieprzygotowanych pozycji. Gdy tablica zegarowa wskazywała wynik 10:5, trener Witalij Nat poprosił o czas. To było wyjątkowych 60 sekund, bo jego podopieczni zdecydowanie wrócili do gry. Trzema szybkimi akcjami zmniejszyli przewagę zabrzan. Uszczelnili też obronę, bo Trójkolorowym wyjątkowo trudno było odpowiedzieć na coraz śmielszą grę w ataku Chrobrego. Górnik jednak nie usnął na dobre i zimny oddech w kark rywali z Głogowa na tyle go rozbudził, by wrócić na zabrzański parkiet. Oba zespoły zaczęły wymieniać się ciosami, acz to goście mieli więcej prostszych okazji do zdobycia punktów z linii siódmego metra. Zabrzanie jednak popisywali się doskonałymi akcjami, między innymi wyjątkową zbiórką zdawało się nieco porzuconej piłki, którą na bramkę przekuł Dmytro Artemenko. To dało solidny impuls Górnikom. I choć zagrać musieli nawet w podwójnym osłabieniu, charakteru nie zabrakło również Jakubowi Szyszce, wykańczającemu również tę okazję. Doskonale spisywał się również dalej Kacper Ligarzewski w bramce, ale nie ustawał w tym także Rafał Stachera. Bramkarz Chrobrego dawał kolejne impulsy gościom, utrzymując ich na powierzchni, gdy trójkolorowa nawała rosła. Bramki zdobył jeszcze Orpik i Adamski, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem aż 19:16. 

Wynik drugiej połowy otworzył Dmytro Artemenko, autor dwudziestej bramki. Wynik zdawał się być nieco surrealistyczny, biorąc pod uwagę, że oba zespoły czekało jeszcze 30 minut gry. Ale do tej pory byliśmy świadkami ostrego strzelania i wszystko zapowiadało, że będzie tak też w drugiej odsłonie gry. Trójkolorowi nadal grali bardzo dynamicznie, prędko znajdując się pod bramką rywali. Goście jednak byli równie dynamiczni w defensywie. Prędkość często wiązała się też z agresją, jak na przykład brutalny faul Orpika na Działakiewiczu, w którym ten drugi praktycznie wygiął rękę w niewłaściwą stronę. Akcja skończyła się na szczęście niegroźnym urazem, ale i bramką Szymona i dwuminutowym wykluczeniem u rywali. Trójkolorowi jednak jeszcze bardziej przyspieszyli i grali jak natchnieni. U głogowian dostrzec można było coraz większy chaos. Piękną ilustracją tego była wrzutka Komarzewskiego, którą w locie złapał Racotea i przekuł to na kolejne trafienie. Zabrzanie prowadzili już sześcioma bramkami, co było na równi zasługą superskutecznych zawodników, ale śmiałych interwencji Ligarzewskiego, odbijającego nawet “setki” głogowian. Remedium na utrzymującą się przewagę zabrzan miała być zmiana filozofii gry w obronie. Chrobry grał w obronie jeszcze wyżej, czasem wychodząc wręcz na połowę Górnika. Zabrzanie jednak dawali radę się przedzierać i przez te zasłony, a nawet gdy nie trafiali do bramki, to dawało im to okazje do kolejnych karnych. Te na bramki przekuwał w końcówce Taras Minotskyi. Fantastyczna atmosfera w hali i cudownie ożywiony zespół dał Trójkolorowym zasłużone zwycięstwo 37:30!

MVP spotkania został Kacper Ligarzewski, który bronił w meczu z 32 procentową skutecznością. 

 

Sklep

Wybrane gadżety z naszego sklepu

Breloki drewniane

Breloki drewniane

Cena: 10,00 - 12,00
Klaskacze

Klaskacze

Cena: 8,00
Szalik kibica

Szalik kibica

Cena: 45,00
Pełna oferta

Kontakt

Górnik Zabrze - herb
Górnik Zabrze Piłka Ręczna Spółka Akcyjna

 41-800 Zabrze, ul. Wolności 406
 +48 664 099 466
 sekretariat@handballzabrze.pl
 Sekretariat czynny pn-pt 8.00 – 16.00

 Polityka prywatności
 Dla mediów
 Regulamin masowej imprezy sportowej
 Protokół sanitarno-epidemilogiczny Superliga

Dariusz Czernik
Dariusz Czernik
Dyrektor Klubu

 +48 664 099 466
 czernik@handballzabrze.pl

 

Dominik Zawadzki
Rzecznik Prasowy
Specjalista ds. social media

 +48 512 543 124
 zawadzki@handballzabrze.pl

 

Natalia Skrzydlewska
Natalia Skrzydlewska
Specjalista ds. marketingu

 +48 664 099 466
 marketing@handballzabrze.pl