Gratulacje Krzysztofie! W ostatnim meczu zdobyłeś pięć bramek i byłeś najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. To efekt ciężkiej pracy, wsparcia zespołu czy po prostu wyjątkowy dzień?
Dziękuję! To przede wszystkim efekt systematycznej i ciężkiej pracy na treningach oraz wsparcia drużyny. Te dwie rzeczy idą ze sobą w parze. Cieszę się, że udało mi się rozegrać dobre spotkanie, ale piłka ręczna to gra zespołowa. Moim zadaniem jako skrzydłowego jest finalizowanie akcji, a duża zasługa leży po stronie tych, którzy mi dogrywali za co chwała im. To sukces całego zespołu i jestem z tego bardzo zadowolony.
Wasza wygrana ze Śląskiem Wrocław przyszła dopiero po serii rzutów karnych. Czego zabrakło, by zamknąć ten mecz w regulaminowym czasie gry?
Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Wrocław walczy o utrzymanie i nie może pozwolić sobie na stratę punktów, więc wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Ostatecznie wygraliśmy po rzutach karnych, co oczywiście cieszy, ale osobiście uważam, że powinniśmy zagrać lepiej i zamknąć ten mecz wcześniej.
Ostatnio w klubie dzieje się wiele poza boiskiem. Czy ta sytuacja wpływa na morale drużyny i koncentrację na grze?
Wolałbym nie komentować spraw pozaboiskowych. Nie czuję się do tego kompetentny. Możecie sobie tylko wyobrazić, jak się czujemy jako zawodnicy w tej sytuacji - nie wspominając już o całej reszcie. Nie jest łatwo, ale staramy się skupić na grze i robić swoje.
W niedzielę kolejne spotkanie, tym razem z Piotrkowem. Czego się spodziewacie?
Spodziewam się twardej walki, bo Piotrków, podobnie jak Wrocław, walczy o punkty i nigdy się nie poddaje. My z kolei musimy wygrywać, by osiągnąć nasz cel, jakim jest miejsce w pierwszej szóstce. Sezon zaczął się dla nas trudno, ale teraz nie ma czasu na kalkulacje. Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko i będzie to mecz pełen walki oraz emocji.
Czy trudna sytuacja w klubie sprawia, że drużyna jest jeszcze bardziej zmobilizowana?
Każdy w klubie zna obecną sytuację, ale my jako sportowcy mamy mentalność zwycięzców. To nas motywuje do dalszej pracy i nie zamierzamy się poddawać. Wciąż mamy o co grać i zrobimy wszystko, by osiągnąć nasze cele.
Czy w tej trudnej chwili drużyna jeszcze bardziej się zjednoczyła?
Mówi się, że trudne czasy kształtują silnych ludzi i myślę, że tak właśnie jest w naszym przypadku. Musimy się wspierać i przejść przez to razem, bo tylko jako zespół mamy szansę na sukces.