Mecz rozpoczął się bardzo niekorzystnie dla Trójkolorowych. Już od pierwszych minut to gospodarze narzucili swoje warunki gry – znakomita defensywa oraz skuteczność w ataku sprawiły, że Orlen Wisła Płock objęła prowadzenie 6:0. Trójkolorowi długo nie mogli znaleźć sposobu na sforsowanie szczelnej obrony rywali ani zatrzymać ich szybkich kontrataków. Dopiero po kilku minutach gry zawodnicy z Zabrza przełamali impas i zdobyli dwie pierwsze bramki.
Mimo przebudzenia i momentami lepszej gry, Zabrzanie w 15. minucie przegrywali już 10:5. W kolejnych fragmentach spotkania gra nieco się wyrównała – Trójkolorowi zaczęli prezentować się lepiej zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Niestety, przewaga wypracowana przez płocczan w pierwszych minutach meczu wciąż była widoczna i skutecznie utrzymywana przez gospodarzy.
Około 20. minuty Wisła zdobyła dwie kolejne bramki po szybkich kontrach, powiększając przewagę do ośmiu trafień. Końcowe dziesięć minut pierwszej połowy ponownie należało do zespołu z Płocka, który wykorzystał błędy rywali i systematycznie zwiększał dystans. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się wysokim prowadzeniem Orlen Wisły Płock 20:8.
Druga połowa rozpoczęła się bardziej wyrównanie – obie drużyny zdobyły po trzy bramki, jednak po tym okresie inicjatywę ponownie przejęli gospodarze. Wisła kontynuowała skuteczną grę, nie pozwalając Trójkolorowym na zniwelowanie strat. W 40. minucie na tablicy widniał wynik 27:15. Zabrzanie zdołali co prawda odrobić dwa trafienia, lecz w 45. minucie przewaga płocczan wciąż wynosiła dziesięć bramek – 29:19.
Mecz zakończył się wynikiem 40:25 na korzyść Orlen Wisły Płock. Choć końcowy rezultat wskazuje na zdecydowaną przewagę gospodarzy, cieszy postawa Trójkolorowych w drugiej połowie spotkania. Po bardzo trudnej pierwszej części meczu, którą zabrzanie przegrali aż 20:8, w drugiej odsłonie zaprezentowali się zdecydowanie lepiej. Druga połowa była znacznie bardziej wyrównana – Wisła wygrała ją tylko 20:17. Trójkolorowi poprawili grę w ofensywie, potrafili nawiązać walkę z rywalem i skuteczniej kończyli swoje akcje. Mimo że przewaga płocczan była już zbyt duża, by myśleć o odrobieniu strat, końcówka meczu mogła napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami.
ORLEN WISŁA PŁOCK - GÓRNIK ZABRZE 40:25 (20:8)
Górnik Zabrze: Ligarzewski, Wyszomirski – Morkovsky 6, Krępa 5, Szyszko 3, Komarzewski 3, Krawczyk 3, Racotea 1, Artemenko 1, Pinda 1, Działakiewicz 1, Minotskyi 1, Wąsowski, Bogacz, Ivanović, Pluczyk.
ORLEN Wisła Płock: Jastrzębski, Hallgrimsson – Piroch 1, Janc 5, Sroczyk 8, Serdio 2, Susnja 1, Zarabec, Fazekas 3, Krajewski 5, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 2, Szita 4, Michałowicz 1, Zhitnikov 7.